Po Festiwalu XI Tańców Dworskich Cracovia Danza pisze ŁUG w Dzienniku Polskim.
Na Wawelu spotkały się mazur, khatak i gajarda. Wszystko dzięki finałowi Festiwalu Tańców Dworskich "Cracovia Danza". Sobotni spektakl "Dla mojego Mistrza" nie był właściwie jednym przedstawieniem, lecz ciągiem zamkniętych pokazów, prezentujących różne odmiany tańca. Na scenie zobaczyliśmy wszystkich nauczycieli, którzy podczas tegorocznego festiwalu "Cracovia Danza" prowadzili warsztaty m.in. Barbarę Segal, Marie Claire Le Corre, Alaknandę Bose czy Leszka Rembowskiego. Każde z nich miało przybliżyć technikę swojego mistrza, człowieka, który wpłynął na ich myślenie o tańcu. Świetnie wypadła pawana i galiarda w wykonaniu Marie Claire Le Corre, Romany Agnel i Sławomira Gresia. Z jednej strony dumny, pawi krok, by za moment wpaść w rytmy skoczne, wsparte zresztą znakomitą techniką taneczną. Udało się wskrzesić atmosferę renesansowego dworu, w czym zresztą skutecznie pomagała sceneria wawelskiego zamku. Na uwagę z pewnością zasług