EN

10.10.2007 Wersja do druku

Zatańczyć na grobie

"Bóg Niżyński" w reż. Piotra Tomaszuka Teatru Wierszalin z Supraśla na Festiwalu Genius Loci w Krakowie-Nowej Hucie. Pisze Magda Huzarska w Gazecie Krakowskiej.

Wacław Niżyński, genialny tancerz, długo marzył, żeby zatańczyć na grobie swojego dawnego kochanka i promotora Siergieja Pawłowicza Diagilewa, twórcy Baletów Rosyjskich. Kiedy jednak przyszła wiadomość o jego śmierci w Wenecji, Niżyński przebywał w zakładzie dla obłąkanych. Już tylko w swojej chorej głowie mógł wytańczyć całą rozpacz, całe swoje życie. W spektaklu "Bóg Niżyński" Piotra Tomaszuka, zrealizowanym przez Teatr Wierszalin, ten taniec zmienia się w mszę, w religijny obrządek, zakończony ukrzyżowaniem. Sacrum miesza się tu z profanum, naznaczony przez Boga geniusz staje się świętym szaleńcem. Wielbiony przez tłumy Wacław Niżyński, genialny sceniczny Faun, zostaje odarty ze swej wielkości, zmieniając się w wariata, którego jedyną winą było to, że chciał tańczyć. Grający tytułową rolę Rafał Gąsowski robi to bezbłędnie. Nie tyle tańczy, co improwizuje na temat tańca. Jego taniec staje się parafrazą klasycz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zatańczyć na grobie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 236/09.10.07

Autor:

Magda Huzarska

Data:

10.10.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale