ALEKSANDRA GRYKA, dziewczyna z irokezem na głowie uważana jest za nadzieję polskiej muzyki poważnej. Wkrótce w Teatrze Wiekim w Warszawie odbedzie się premiera baletu opartego na motywach "Bajek robotów" Stanisława Lema z muzyką skomponowaną przez Grykę.
Robi błyskotliwą karierę, choć jej muzyka nie jest łatwa. Talent Aleksandry Gryki dostrzegł między innymi Mariusz Treliński, dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego. To właśnie on zaproponował, by wystawić jej debiutancki balet "alpha Kryonia Xe". Dzięki "artystycznej wersji matriksa", jak mówi się o tej realizacji, 29-letnia kompozytorka wchodzi do grona sław polskiej muzyki. -Aleksandra Gryka jest młoda, zdolna, wrażliwa, a jednocześnie w jej muzyce zawiera się pewien wzór, który pomaga oddać fantastyczną fantastyczność Lema - stwierdza Tomasz Cyz, dramaturg Opery Narodowej. Debiutowała w wieku 24 lat podczas Warszawskiej Jesieni. W jej utworze "Oxygen nr 369,1" znalazły się cytaty z Chopina, Weberna, a nawet nawiązania do ragtime'u. Ten muzyczny kolaż przysporzył młodej artystce wielu wielbicieli. Ona sama skromnie twierdziła, że szukała tylko własnego stylu. Grykę prędko dostrzeżono za granicą. Otrzymała stypendium w Waszyngtonie, uczestniczy