Odwagi i ambicji trzeba wiele, by wystawić dziś w teatrze "Króla Lira", zamiast czegoś komercyjnego. Teatr Zagłębia w Sosnowcu odważył się i wniósł tym spektaklem dobry wkład w Międzynarodowy Dzień Teatru. Warto było podjąć ten wysiłek. Reżyseria Jana {#os#4594}Klemensa{/#} podkreśliła zarówno żywą, prawie że sensacyjną akcję dramatu, jak i Szekspirowską mądrość, zadumę nad człowiekiem i ludzkim losem. Spektakl wydobywa głównie dwie sprawy. Więc - moralne zwycięstwo Kordelii, Szekspirowskiej jakby Antygony, przeważające nad doznanymi przez nią krzywdami, nad jej śmiercią. Drugi problem - swoiste ludzkie zaślepienie, przynoszące tragiczne skutki i dla zaślepionego człowieka, i dla innych. Król Lir i Hrabia Gloucester nie są źli, ani głupi, tylko bardzo próżni, wrażliwi na pochlebstwa, skłonni wierzyć raczej zręcznym słowom niż faktom. Podatni po prostu na manipulację. Kiedy król dosłownie traci wzrok,
Tytuł oryginalny
Zaślepiony król
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny Nr 28