"Chłopcy" w reż. Adama Nalepy w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Piotr Gaszczyński w Teatraliach.
Każdy teatr posiada przynajmniej jeden sposób na to, aby spektakl odniósł frekwencyjny sukces. W przypadku Starego Teatru w Krakowie jest to obsada. W "Chłopcach" Stanisława Grochowiaka w reżyserii Adama Nalepy występują same gwiazdy tej sceny. To one niosą na swoich barkach ciężar całego przedstawienia. Jak przystało na wybitnych fachowców, wszystko zostało zagrane, może nawet zbyt, perfekcyjnie Tekst Grochowiaka traktuje o grupie pensjonariuszy domu spokojnej starości. Mieszkańcy przytułku prowadzonego przez siostry zakonne walczą o prawo do własnej, niezależnej tożsamości. Odbierany na wielu płaszczyznach dramat może być czytany zarówno jako utwór o walce z opresyjną władzą, jak i traktat o międzyludzkiej wojnie, w której stawką jest godność człowieka. Aktorzy wcielili się w postaci upupionych, maksymalnie zinfantylizowanych przez siostry pensjonariuszy, dla których ostentacyjna śmieszność, świadome poddanie się intelektualnej i d