"Wystarczy noc" w reż. Waldemara Śmigasiewicza na Scenie na Sarego Teatru Bagatela w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Wieloletnie obcowanie z aktorsko-wokalnym talentem Przemysława Brannego pozwala mi dziś ogłosić wiekuistą "Zasadę Długiego Buta O Zadartym Szpicu". Otóż, gdy w pierwszych taktach przedstawienia Branny pojawia się na scenie w obuwiu á la czteroosobowe czółno indiańskie, wtedy widz ma już jasność - czeka go mordęga benedyktyńsko kleconej lekkości scenicznej, mozół wysoce kulturalnego śpiewania, smutek śmiechu ołowianego. Nie chce być inaczej. I tak też było w sobotni wieczór przy ul. Sarego. Bagatela dała premierę wyreżyserowanego przez Waldemara Śmigasiewicza kameralnego musicalu "Wystarczy noc" Neila Simona i Marvina Hamlischa, z piosenkami Carole Bayer Sager. W trzeciej minucie seansu, z lewej kulisy najpierw wysunęły się dwa zadarte dzioby, później długie kadłuby, na końcu zaś... nie, nie kot marzący o siedmiu milach, lecz Branny w roli kompozytora Vernona Gerscha, wyraźnie skupiony na legendarnej frazie Szekspira "Królestwo za wiosło!".