Wracam jeszcze do "Klątwy". Uważam ten spektakl za zjawisko tak wyjątkowe, że zawsze będę pamiętał, kto się wobec niego umiał zachować. Ale chęć nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze pomyślunek - pisze Piotr Zaremba w tygodniku W ieci.
Jan Pospieszalski prowadzi co czwartek audycje, w których na ogół przestrzega formalnych parytetów. Dopuszcza do debaty osoby o skontrastowanych poglądach. Zarazem sam steruje dyskusją na tyle arbitralnie, aby wybrzmiała pożądana dla niego puenta. Podobnie zaangażowany był wcześniej Tomasz Lis. Na jego tle Pospieszalski jest sympatyczniejszy i mniej agresywny. Mimo wszystko marzy mi się w TVP audycja moderowana bardziej powściągliwie, ale tego się już nie doczekam. Kiedy usłyszałem, że o "Klątwie" ma debatować po tradycyjnej stronie Grzegorz Braun, uznałem to za błąd. Są dwaj Braunowie: utalentowany dokumentalista oraz nie tyle nawet komentator, ile polityk przestrzegający przed Żydami, podlizujący się Rosji i wdający się w bełkotliwe rozważania o masonerii. Ten drugi Braun potrafił opisywać moje poprzednie pismo "Uważam Rze" jako powiązane z KGB, bo przeprowadziło wywiad ze Schetyną. - Oddajcie sprawę walki z bluźnierstwem ludziom, któ