"Wyszedł z domu" w reż. Marka Fiedora w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Ewa Szkudlarek w Art Papierze.
Codzienność jest trudna dla literatury teatru, ale Marek Fiedor odważył się pokazać sztukę Tadeusza Różewicza "Wyszedł z domu" na scenie Malarni Teatru Polskiego w Poznaniu. Spektakl ukazuje problem nawiązywania intymnej, głębokiej relacji z drugą osobą, która wspomaga budowanie tożsamości, stwarza poczucie bezpieczeństwa, wreszcie jest elementem służącym integracji psychicznej i czynnikiem umożliwiającym odnalezienie własnego miejsca na świecie. Właściwie można przypuszczać, że w minionych latach sztuki Tadeusza Różewicza znikły z teatralnych afiszy, ale w ostatnich sezonach teatralnych zaczynają na nie powracać. Reżyserzy młodzi i najmłodsi, krytycy i widzowie coraz częściej sięgają po dramaty tego pisarza. Napisana w 1992 roku "Kartoteka rozrzucona" stała się symbolicznym pożegnaniem dramatopisarza ze sceną. Różewicz jako autor stał się także reżyserem własnej sztuki, można mniemać, iż spełniło się jego marzenie o wzajem