EN

10.06.2015 Wersja do druku

Zaproszenie na egzekucję

"Mary Stuart" Wolfganga Hildesheimera w reż. Agaty Dudy-Gracz w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Kiedy wchodzimy na widownię, wita nas obwoływacz (Tomasz Schuchardt). Jest niemową, wydaje nieartykułowane dźwięki, ale jeśli się wsłuchać, można wyłuskać ich znaczenie. Obwoływacz zaprasza na egzekucję Mary Stuart. Kiedy już wszyscy zajmą miejsca, okaże się, że to pomocnik kata, który do końca spektaklu będzie się szwendać po scenie i od czasu do czasu przeszkadzać w akcji. Czasem śmiertelnie. Kat (Przemysław Bluszcz) już czeka. W posągowej pozie, nieruchomy niemal do końca, przygotowuje się do ceremonii, a w finale wraz z Mary wykona rytualny taniec śmierci. Na razie daremnie usiłuje wyprosić Mary Stuart ze sceny, bo jeszcze nie jej czas. Przygotowaniu do egzekucji towarzyszą spory i swawole służby, poniżenia i wywyższenia, pokazy przemocy i upodlenia, szamotanina i poskramianie - Mary jak treser, choć u kresu sił, twardą ręką ogarnia sytuację. Zdobywa się na czułość wobec wypchanych psów, które w większości zakatowała. Losy Mary

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zaproszenie na egzekucję

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 24/08.06

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

10.06.2015

Realizacje repertuarowe