"Punkt przecięcia" Claudela powstał w 1906 roku. A więc w epoce określanej u nas jako Młoda Polska. Charakterystyczne, że teatr Claudela nie obudził w Polsce zainteresowania. Tymczasem, jeżeli chodzi o znajomość ówczesnej europejskiej awangardy, przyswajaliśmy ją prawie natychmiast. Zarówno w dziedzinie literatury, jak i teatru.
Oczywiście chociażby z racji długowieczności pisarza (1868 - 1955), secesja nie może być uniwersalnym kluczem do twórczości teatralnej Claudela. Twórczość ta budzi oceny bardzo kontrowersyjne. Jan Błoński jest (a przynajmniej był) "oszołomiony teatrem Claudela". Jego zdaniem "zaniedbanie i zlekceważenie Claudela zwłaszcza w Polsce wydaje się niepojęte". Stanisław Marczak-Oborski określa to krócej i bez wątpliwości: "(...) twórca petyckich pełnych liryzmu i barokowości dramatów, zbliżonych do założeń filozofii chrześcijańskiej. Akcenty religijności i mistycyzmu przeplatają się w nich z obsesją grzechu cielesnego wśród scenerii egzotycznych czasowo i terenowo". Przy całym swoim mimowolnym komizmie charakterystyka ta wcale dobrze oddaje klimat dzieła. Błoński w swoim szkicu omawia problematykę "Punktu przecięcia" uprzedzając wszelkie możliwe zarzuty, włącznie z zarzutem bulwarowanej tematyki. Widząc mielizny tekstu uspokaja jednak siebie