EN

1.01.1990 Wersja do druku

Zapowiadało sie nieźle...

Mimo iż na frontonie płockie­go teatru obok wielkiego napi­su: "Pornografia" umieszczono dopisek "tylko dla dorosłych" - na przedstawieniu, które widzia­łem, salę wypełniała niemal wy­łącznie młodzież. No cóż, czasy są takie, że - na prowincji zwłaszcza - mało kto daje się dziś skusić ofertom teatrów, nawet jeśli poparte są tak, wydawałoby się, atrakcyj­nym tytułem. Naszymi przybyt­kami Melpomeny zawładnęła szkoła - i to nie tylko gdy idzie o widownię. Szkoła czy, ina­czej mówiąc, szkolne myślenie przejawiające się w tendencji do upraszczania spraw nieprostych, do postrzegania rzeczywistości w kategoriach czarne-białe dotyczy przecież także sceny: reżyser­skiej interpretacji tekstu czy ak­torskiego myślenia o roli. Niema co kryć, że taki stan rzeczy wie­lu twórcom odpowiada: bez więk­szego wysiłku można liczyć na poklask młodzieżowej widowni. A że krytycy będą kręcić nosem? Kogo tak naprawdę obchodzi ich zdanie? Gr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zapowiadało się nieźle...

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Andrzej Multanowski

Data:

01.01.1990

Realizacje repertuarowe