Boy miał pono nazwać Zapolską "Szekspirem w spódnicy". Jak najbardziej fałszywie! Zapolska nic w sobie nie miała z "Szekspira". Pełen kaprysów, dąsów i grymasów talent Zapolskiej miał wiele cech tzw. babskich, ta pisarka tyleż się czuła zbuntowaną aktorką i literatką, na szlaku między polską prowincją a europejskim Paryżem, co panią Korwin-Piotrkowską z dobrego ziemiańskiego domu. Jej twórczość, postępowa, zaczepna, jest zarazem zwichrowana i wyjątkowo nierówna, rzeczywiście rozpięta między paru arcydziełami (prawie) a grafomanią (omal). Jej chłonność intelektualna - oparta o samouctwo, jednak złączona z wyjątkowym darem podpatrywania i opisywania drobiazgów i szczegółów z życia ludzi jej współczesnych - dokonały reszty. Zapolska jest wybitną pisarką, to pewne; ale jest nieraz pisarką żenującą, o tym także musimy pamiętać. Utworów scenicznych napisała sporo i wyrobiła sobie w teatrze pozycję renomowan
Tytuł oryginalny
Zapolska nie znana?
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 3