EN

20.11.2007 Wersja do druku

Zapłacił 111 zł za śmierć rodziców

- W tym przedstawieniu daję do myślenia rodzicom, że we współczesnym świecie dziecku nie wystarczy kupić rowerek, żeby dobrze go wychować. "111" to krytyka polskiej rodziny, która opisuje, jak bolesne prawa i stereotypy panują w naszych domach - mówi Tomasz Man, autor i reżyser spektaklu "111" w Teatrze im. Horzycy w Toruniu.

Grzegorz Giedrys: Czy ciężko się reżyseruje sztukę napisaną przez siebie? Tomasz Man [na zdjęciu]: Taka praca jest dużym wyzwaniem, bo to, co rodziło się w głowie, teraz trzeba urzeczywistnić w teatrze. Dla mnie inscenizacja "111" wiązała się przede wszystkim z dużym skupieniem w dochodzeniu do tego, co było moim pierwotnym zamysłem w tekście. Przyznał pan, że "111" to sztuka autobiograficzna. Kolejna trudność? - Zawsze to jest trudne, jeśli chcemy powiedzieć coś prawdziwego, i w dodatku wyjawić coś, co się samemu przeżyło. Historia ze "111" nie jest moją autobiografią, choć składają się na nią moje doświadczenia jako nastolatka. Powracanie do bardzo osobistych spraw, które przed widownią trzeba zobiektywizować, jest bez wątpienia bardzo skomplikowaną sprawą, jeśli nie chce się popaść w natarczywy autobiografizm. Wcześniej pana sztukę przygotował reżyser Redbad Klynstra z aktorami Teatru Narodowego w Warszawie. Czy w swoj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zapłacił 111 zł za śmierć rodziców

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Toruń nr 269/17.11.

Autor:

Grzegorz Giedrys

Data:

20.11.2007

Realizacje repertuarowe