W sobotę we wrocławskim Teatrze Współczesnym będzie wystawiona sztuka "Siedem dni, ale nie tydzień" Pawła {#os#1856}Mossakowskiego{/#} - poety, dramaturga, dziennikarza "Gazety Wyborczej", a ostatnio także szefa literackiego Działu Produkcji Filmowej Canal+. Przed wrocławską premierą poprosiliśmy go o rozmowę. Zwykle autorzy czują lęk przed pisaniem o współczesności. Obawiają się, że brak dystansu do pokazywanej rzeczywistości może doprowadzić do uproszczeń, deformacji. Tymczasem Twoje sztuki pisane są "na gorąco". "Siedem dni, ale nie tydzień" również dotyczy spraw aktualnych. W latach osiemdziesiątych byłem bardzo skonfliktowany z rzeczywistością, traktowałem więc pisanie jako rodzaj terapii. Zawsze jednak uważałem, że trzeba reagować na to, co się dzieje, rejestrować, co mówią ludzie na ulicy, bo to tak szybko przemija. "Siedem dni, ale nie tydzień" powstało, gdy do władzy doszedł Olszewski, człowiek, któremu ni
Tytuł oryginalny
Zapis: rzeczywistość
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska Nr 71