"Romulus Wielki" w reż. Krzysztofa Zanussiego w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Barbara Hirsz w Trybunie.
I stało się. Jaja ante portas! Krzysztof Zanussi wyreżyserował przedstawienie. Wszedł do teatru Polonia, spojrzał na Krystynę Jandę i zwycięskim okiem podbił lud słaniający się po premierze celem złożenia mu hołdu. Artysta i zacny człowiek ma nadzieję, że w czasach ogólnej bryndzy z sieczką najemy się tym jego jajeczkiem. Rzecz dzieje się w starożytnym Rzymie. Janusz Gajos, w którym rozpoznajemy element cesarza, zamienia swój pałac na kurnik. Odsłaniając ironiczną stronę charakteru dochodzi do wniosku, że ojczyzna jest bardziej męcząca od jaj. I zajmuje się na stanowisku władcy hodowlą drobiu. Wokół latają pierzaste i kolorowe kury gdaczące jak w naszym Sejmie, czyli jak ludzie, którzy mają słuszne poglądy społeczne i polityczne. To wszystko zgodnie ze znanym prawem Wyrozumskiej: kto głośniej popisuje się jajami nad kurnikiem, ten lepszym urzędnikiem. Aktor przygotowany do nadludzkich wysileń ducha wcina przez całe przedstawienie ja