"Mickiewicz. Dziady. Performance" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Przed prezentacjami na 32. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych pisze Dorota Ogrodzka w Zwierciadle.
Bydgoski spektakl "Mickiewicz. Dziady. Performance" w sobotę i niedzielę otworzy Warszawskie Spotkania Teatralne. Jeśli domaga się teatralnej odpowiedzi pytanie o to, co jest jeszcze do odkrycia w tak wielokrotnie czytanym i wystawianym tekście, to bez wątpienia propozycja Pawła Wodzińskiego godna jest uwagi. Sam tytuł nie został rozbudowany przypadkowo. Ta trójczłonowa konstelacja wskazuje na horyzont zainteresowań reżysera - to już nie tylko sam dramat, ale i figura poety, jego rola w budowaniu zbiorowej wyobraźni historycznej Polaków oraz samej kategorii polskości. Perfomance - zamykający stawkę - to deklaracja. Termin, który w ostatnich latach zrobił oszałamiającą karierę pojawia się tu jako znak interpretacyjny. Wodziński opowiada o dziadach jako o performansie zbiorowej tożsamości, demaskując i pokazując strategię budowania siły, produkowania poczucia przynależności i polityki narodowo-historycznej Polski. Centralnym hasłem okazuje się tu