"Noc żywych Żydów" w reż. Aleksandry Popławskiej i Marka Kality w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Agnieszka Górnicka w serwisie Teatr dla Was.
Pod wpływem magicznej mocy tajemniczego artefaktu "srebrnego serca", z piwnic muranowskich bloków, na ulice miasta wychodzą ożywieni Żydzi zamordowani w czasie II wojny światowej. Ofiary Holocaustu i eksterminacji, powstańcy z warszawskiego getta; kobiety, mężczyźni, dzieci. "Wyłażą tylko ci, o których nikt nie pamięta, ci co nie mają rodzin, nikt nie zaduma się nad ich grobami." Aby nie było zbyt pięknie, do życia budzą się także ich najwięksi wrogowie: oficer Wehrmachtu Joseph Fritzl z samym Hitlerem na czele. Nowym obrońcą i wybawicielem uciśnionych staje się bezimienny glazurnik z wyższym wykształceniem, mieszkaniec Muranowa; egoista i cynik, syn antysemity - wybraniec rodem z filmów braci Wachowskich czyli "Czołzenłan". Powieść Igora Ostachowicza, nominowana do literackiej Nagrody Nike w 2013 roku, utrzymana w konwencji przerysowanego horroru pełnego czarnego humoru, zaskakuje bogactwem intertekstualnych odniesień i popkulturowych kodów.