Współpracując z niepełnosprawnymi aktorami, łatwo ugrzęznąć w cukierkowej estetyce, traktując teatr wyłącznie jako przestrzeń terapeutyczną. Theater Thikwa swoim spektaklem "Seesaw" udowadnia, że na ograniczenia można spojrzeć z poczuciem humoru i zmienić je w atuty - pisze Agnieszka Dul w portalu Kultura.poznan.pl.
Ostre światło reflektora wycina z ciemności postać huśtającej się kobiety. Czerwona sukienka, dziecięca zabawa, łagodna muzyka... Ładnie i uroczo! Pojawienie się kolejnych postaci w oniryczny klimat wprowadza nutę niepokoju. Z ulgą zaczynam się spodziewać, że to nie będą wyłącznie słodkie sny. Spektakl wszakże opiera się na książce "Sny. Zapiski z lat 1928-1985" Meret Oppenheim, artystki działającej w nurcie surrealizmu, w którym jednym z założeń była eksploracja mrocznej strony podświadomości. Czego nie widać Biorąc pod uwagę surrealistyczne inspiracje, nie dziwi rozpięcie draperii, która raz stanowi ekran dla projekcji, chwilę później element scenografii, z którym tancerze wchodzą w interakcje, przekształcając go, albo chowając się za jego płachtami. Zakrywając dalsze plany, materiał przypomina płynną granicę między kolejnymi warstwami snu. Momentami podświetlony od tyłu przypomina teatr cieni, skłaniając widzów do uru