EN

28.05.2004 Wersja do druku

Zamiast krwi łaknął miłości

"Dracula" w reż. Macieja Korwina i Jarosława Stańka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Robert Pieńkowski w Pani.

Nie zapowiada się, by musical - ta komercyjna wersja opery - miał w najbliższym czasie przeżywać kryzys. Zwłaszcza gdy teatry muzyczne sięgają po utwory tak wizualne i pełne namiętności jak "Dracula". Gasną światła. Wśród oparów fioletowego dymu widać tylko omotanego kaftanem bezpieczeństwa szaleńca, który bezładnie miota się po scenie. Jego osobliwy dance macabre rozpoczyna mroczną historię o nieszczęśniku, który bardziej niż krwi łaknął prawdziwej miłości. Właśnie o tym uczuciu opowiada wystawiany w Teatrze Muzycznym w Gdyni musical "Dracula". W trzech aktach oglądamy kolejne odsłony miłości: niszczącą, odkrywaną na nowo i wreszcie triumfującą. W ostatniej scenie znów widzimy szaleńca, co wywołuje wrażenie snu wariata. Porównanie dość trafne, bo... czy prawdziwa miłość nie jest bliska obłędowi? Spektakl urzeka i imponuje rozmachem. Na uwagę zasługują oryginalne kostiumy Waldemara Zawodzińskiego. Czasem wydają się zbyt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość o ostrych zębach

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani nr 6

Autor:

Robert Pieńkowski

Data:

28.05.2004

Realizacje repertuarowe