Maska! Jeden z najstarszych, a może w ogóle najstarszy "rekwizyt teatralny. Początkowo zabieg, dzięki któremu jeden aktor mógł grać kilka postaci, potem rzecz nierozerwalnie związana z charakterem kreacji, oznaczająca stereotyp teatralny jak. np. w klasycznej operze chińskiej, gdzie widz od pierwszego wejścia aktora od razu orientuje się z kim ma do czynienia i co z tego wyniknie. Nie przepadkiem maski zanikły zupełnie w dobie panowania teatru naturalistycznego i psychologicznego i nie przypadkiem teraz budzą coraz większe zainteresowanie na całym świecie. Oczywiście maska nie nadaje się do każdej sztuki, ale jeżeli się znajdzie sztukę odpowiednią to znaczy taką, w której nie ma większego znaczenia subtelne drgnienie brwi aktora czy znaczące spojrzenie aktorki - maska może oddać nieocenione usługi. Stało się tak w wypadku molierowskiego "Skąpca", z którym wystąpiła "Groteska". Znakomite studium skąpstwa połączone z trochę bajkowym rozwiązani
Tytuł oryginalny
Zamaskowany Skąpiec
Źródło:
Materiał nadesłany
"Echo Krakowa" nr 82