Wokół reklamy radia ZET z Madonną (45 l.) i Zbigniewem Zamachowskim (42 l.) [na zdjęciu] był wielki szum nim jeszcze pojawiła się na ekranach tv. I wielkie oczekiwania. Efekt? Ogromne rozczarowanie - pisze Ewa Tarasiuk w internetowym wydaniu Super Expressu.
"Wszystkim wydawało się, że w reklamie wystąpi popularna gwiazda pop i jeden z naszych popularnych aktorów. I wystąpili, tylko że ani razu nie spotkali się na planie. Zamachowski gra szofera wiozącego Madonnę. Całość jest montażem i nawet mało wymagający widz szybko orientuje się, że to po prostu lipa. I nie ma wątpliwości, że para grających w reklamie tak naprawdę nigdy się nie spotkała. Reklama kosztowała słono - aż 10 mln dolarów! Ciekawe, czy taka inwestycja opłaca się. Na pewno jedno się ZET-ce udało - reklama reklamy okazała się trafiona, co w dzisiejszych czasach niejednokrotnie okazuje się ważniejsze niż jakość reklamowanego produktu".