EN

19.04.2013 Wersja do druku

Zamachowski na śniadanie

Czy "Pytanie na śniadanie" to krok do tyłu w karierze Zbigniewa Zamachowskiego? A może czasy są takie, że aktorowi Kieślowskiego i Kutza została tylko rola celebryty? - pisze Sebastian Łupak w Newsweeku.

Będziemy mówić tylko o pracy - zaznacza na początku rozmowy Zbigniew Zamachowski. - Dobrze - odpowiadam. - Dlaczego zdecydował się pan na współprowadzenie programu "Pytanie na śniadanie" w TVP2? - Niespecjalnie chcę się z tego tłumaczyć ani to komentować - mówi Zamachowski. No to sobie pogadaliśmy... Poranny smakosz Aby zobaczyć, czym zawodowo zajmuje się Zbigniew Zamachowski (jak wygląda jego życie prywatne po rozwodzie z aktorką Aleksandrą Justą, tabloidy opisują codziennie), wybrałem się do warszawskiego Teatru Polonia na spektakl "Pod Mocnym Aniołem" na podstawie powieści Jerzego Pilcha. Zamachowski gra Jurusia, zmęczonego życiem alkoholika, który "tęskni za ostatnią miłością; miłością schyłku jego życia". Wymięty, zmęczony aktor świetnie radzi sobie z rolą: jest wiarygodny jako pogrążony w depresji mężczyzna, rozpaczliwie próbujący ratować przepite życie. Kilkanaście godzin później oglądam Zamachowskiego w telewizji śnia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zamachowski na śniadanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 16/15.04

Autor:

Sebastian Łupak

Data:

19.04.2013