"Casanova w Warszawie" Wolfganga Amadeusza Mozarta w choreogr. Krzysztofa Pastora w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
"Casanova w Warszawie" to wystawne widowisko, ale nadmiar pomysłów przytłacza w nim to, co najcenniejsze. Dawno nie zdarzyło się w Operze Narodowej, by po podniesieniu kurtyny publiczność nagrodziła oklaskami same dekoracje. Na "Casanovie w Warszawie" tak przyjęto w II akcie gęsty las i karocę - wszystko niemal jak prawdziwe. Widać są widzowie, którym nie wystarcza wszechwładna minimalistyczna scenografia współczesna i garnitury zamiast stylowych strojów z epoki. Pod tym względem "Casanova w Warszawie" daje im pełnię szczęścia. Włoch Gianni Quaranta zaprojektował każdy obraz z przepychem, niczym w słynnym filmie "Farinelli: ostatni kastrat", do którego stworzył scenografię. Tu zaś znakomitym pomysłem okazało się zwłaszcza odtworzenie z tyłu sceny lóż teatru z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego, co nadało charakter całemu widowisku. Włoski scenograf dodał jednak do tego mnóstwo detali, a gadżety i pomysły kolorystyczne kostiumów p