Wszystkie miejsca na sali "Komedii" zajęli pracownicy huty "Warszawa" wraz z rodzinami. Tym razem premiera z "Expressem" odbyła się w parę tygodni po oficjalnej premierze musicalu "Boso ale w ostrogach". Huta "Warszawa" taki właśnie termin wybrała na spotkanie. Dyskutantów niełatwo było rozruszać. Do zabierania głosu namawiał dyrektor Przemysław Zieliński, potem reżyser Zbigniew Czeski i już wydawało się, że nie znajdą się chętni, gdy właśnie kilka rąk podniosło się do góry. Pytano: Kto wpadł na pomysł, żeby przerobić powieść Stanisława Grzesiuka na sztukę? - obecny na spotkaniu autor adaptacji - Ryszard Pietruski, odpowiedział, że materiał literacki, atrakcyjność książki ten pomysł nasunęły. Jak długo trwa przygotowanie takiego przedstawienia? - Reżyser Czeski wyjaśnił, że przygotowano je w ciągu 70 zaledwie prób, co nie było łatwe, bo spektakl jest bardzo trudny. Wymaga niemal sportowego treningu, świetnej kondycji i ścis�
17.02.1971
Wersja do druku