Ona jest unieruchomiona w kopcu i nieustannie mówi. Monolog przerywają strzępki wspomnień. On wypowiada pojedyncze zdania, czasem tylko burknie coś jednym słowem. "Szczęśliwe dni" Samuela Becketta, opowieść o miłości, śmierci i byciu razem w reżyserii Antoniego Libery zobaczymy za tydzień w Centrum Kultury. Antoni Libera to tłumacz i znawca dorobku Becketta. W wyjątkowo trudną rolę Winnie wciela się Maja Komorowska, jej męża Williego gra Adam Ferency. Szczęśliwy dzień "dobrze zachowanej" pięćdziesięciolatki, jest pełen absurdu i powtarzanych rytuałów. Zakopana kobieta próbuje nawiązać kontakt z mężem. Czasem wychodzi to rozpaczliwie. - Chodzi mi tylko o to, byś mnie słyszał w teorii, w praktyce wcale nie musisz, potrzeba mi tylko tyle, bym czuła, że jesteś w pobliżu - wyznaje. W jej gadulstwie kryje się strach i pragnienie wypełnienia pustki. - To właśnie pozwala mi ciągnąć dalej, to znaczy, dalej mówić. Natomiast gdyb
Tytuł oryginalny
Zakopana para
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska - Kurier Lubelski nr 273