EN

18.01.1972 Wersja do druku

Zakończyć ten bal...

Recenzje z przedstawienia "Balu w operze" ukazały się i w "Gazecie" i "IKP-ie" i "Trybunie Ludu", zdążyły się ukazać nawet w "Pomorzu". Jestem więc "Winien Czytelnikom wyjaśnienie. dlaczego tak operatywne pismo, jakim jest "DW", tym razem dało się ubiec. Otóż nie chciałem być znów tym najgorszym. Znowu by obgadywano - no tak, ten Korczyński znów się czepia, czego on chce? Bowiem zanim jeszcze odbyła się premiera, już "Gazeta" piała z zachwytu - doskonałe libretto, znakomita muzyka. No i jak to? Taka doskonałość, przygotowana w dodatku przez zagranicznego reżysera i scenografa, a "wy tu Korczyński chcecie krytycznie?" A no chce. tym bardziej, że pora wreszcie kilka słów prawdy głośno powiedzieć. Można by skwitować spektakl kilkoma laurkami, napomknąć tylko, że nie wszyscy, że nie wszystko, ale powodzenie murowane... Właśnie, i to jest zatrważające. Zacznijmy od rozprawienia się z owym mitem o literackości i doskonałości libretta. Franc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wieczorny, nr 14

Autor:

Michał Korczyński

Data:

18.01.1972

Realizacje repertuarowe