W trójmiejskim środowisku tanecznym jest postacią wyjątkową, mającą swój niepowtarzalny styl. ANNA HARACZ opowiada nam o tańcu, jodze i życiu w rozmowie z okazji 15-lecia istnienia teatru Kino Variatino.
Anna Haracz po 15 latach istnienia teatru Kino Variatino postanowiła otworzyć nowy rozdział - buduje zespół tancerek i napisze książkę w oparciu o swoje doświadczenia taneczne. Anna Haracz po 15 latach istnienia teatru Kino Variatino postanowiła otworzyć nowy rozdział - buduje zespół tancerek i napisze książkę w oparciu o swoje doświadczenia taneczne. Łukasz Rudziński: Dlaczego do tańca wybierasz scenę? - Anna Haracz: Scena jest dla mnie miejscem, gdzie mogę opowiedzieć o rzeczach, sprawach, przemyśleniach i intuicyjnych rozpoznaniach, w bardzo niedosłowny sposób. Czasem widzę obrazy, które trudno jest mi wyrazić słowami. Taniec jest odpowiednim środkiem, bo oprócz ruchu na scenie jest jeszcze kostium, muzyka, światło, obraz, więc mogę stworzyć pewnego rodzaju świat, który pojawia mi się w głowie. Scena jest idealnym do tego miejscem, bo można używać wielu narzędzi jednocześnie i to może być w dobrym pojęciu multimedialne.