Ogólnopolskie Spotkania Młodego Teatru "Krzykowisko". Pisze Cezary Martyniuk w Kurierze Szczecińskim.
"Krzykowisko" było jak okno, przez które można było zajrzeć do innego świata: świata ludzi młodych, ale już nie dzieci. Warto było w nie zajrzeć choćby po to, by stwierdzić, że to świat zupełnie inny niż ten dorosły. Maszewskie "Krzykowisko" to przegląd teatralny, na którym jest miejsce dla zespołów młodych wiekiem, ledwie rozpoczynających swoją działalność na scenie. Młodzi najczęściej sami przygotowują swoje prezentacje, rzadko posiłkując się tekstami z zewnątrz. Piszą, a potem mówią o sprawach, które sami uważają za istotne, warte poruszenia w obecności widzów. I nie ma tu miejsca dla polityków, dla "Tańca z gwiazdami" czy problemów z pracą. Myśli się i mówi o sprawach zupełnie innych. Zdziwić się można, jak bardzo te problemy różnią się od problemów osób dorosłych. Dlatego szkoda, że tak mało było na "Krzykowisku" właśnie dorosłych. Wprawdzie nie do nich impreza była adresowana, ale właśnie tu mieli możliwo