Przed kilkoma dniami na małej scenie tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego wystawiony został premierowy spektakl "Mały ilustrowany karawan", poświęcony surrealistycznej tradycji, oparty na motywach utworów Henri-Pierre'a Camiego. Ten pisarz i humorysta w Polecę jest prawie zupełnie nie znany. Szczytowe powodzenie przeżywał w latach 30. i 40. we Francji, ale i poza jej granicami. Celował w kalamburach i czarnym humorze.
Arnold Mostowicz tak pisał o nim we wstępie do jego książki "Zielone dziecko": "Na charakterze twórczości Camiego zaważyła na długie lata pierwsza praca redakcyjna i dziennikarska. A była to praca niezwykła. W roku 1910 zostaje Cami redaktorem naczelnym pisma noszącego tytuł "Mały ilustrowany karawan - Organ związkowy i humorystyczny zakładów pogrzebowych", które to pismo było rzeczywiście subwencjonowane przez wspomniane zakłady". Wydarzeniem niezwykłym, i to w świecie całego polskiego teatru, jest to, iż teatr tarnowski, przy okazji premiery, własnym sumptem wydał niewielką książeczką z humoreskami Camiego. Pomysł to ciekawy i niezwykle trafny. Oto widz wychodząc ze spektaklu, podczas którego obcował z żywym, dowcipnym i ciętym słowem, może kupić książkę z utworami autora spektaklu, innymi od tych granych na scenie, poznać głębiej jego twórczość, przemyśleć ją spokojnie, dogłębnie. Warto podkreślić, iż tym, który dokonał prz