Na środową debatę do białostockich "Spodków" przybyli profesorowie, aktorzy, dyrektorzy, poeci, psychiatra i psycholog, urzędnicy, pedagodzy, księża i działacze społeczni. Jednak prawdziwym bohaterem tego spotkania okazał się emeryt Mirosław Królik - "prosty człowiek", jak sam o sobie powiedział. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania doszło do podziału: po jednej stronie skupili się przedstawiciele Teatru Dramatycznego, po drugiej członkowie Akcji Katolickiej. Słowo wstępne wygłosił Adam Szczepanowski, członek Zarządu Województwa Podlaskiego, związany z Akcją Katolicką. To właśnie od listu protestacyjnego Akcji zawrzało wokół "Konopielki". Róbta co chceta? Akcja Katolicka wytoczyła ciężkie działa: zarzuciła "Konopielce" "szyderstwa z naszej tradycji religijnej" i "promocję satanizmu". W liście znalazła się niedwuznaczna sugestia, by zdjąć przedstawienie z afisza lub usunąć budzącą największe emocje scenę finałową. W scen
Tytuł oryginalny
Zagubieni w akcji
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Poranny, Białystok nr 16