EN

2.10.2007 Wersja do druku

Zagram bez problemu rolę dramatyczną

- Długo broniłam się przed określaniem mnie jako "aktorki komediowej". Pomyślałam w końcu, że jeśli kogoś Bóg obdarza vis comicą, jest to dar, a darem trzeba się dzielić. Oczywiście zagram bez problemu rolę dramatyczną, ale polska kinematografia jest tak mocno prowincjonalna, że aktora obsadza się sztampowo - mówi warszawska aktorka JOANNA KUROWSKA.

Stworzyła niezapomniane komediowe kreacje w serialach "Graczykowie", "Badziewiakowie", "Dziki" czy "Bulionerzy". Widzowie z pewnością pamiętają ją również z roli Jagody Karwowskiej z "Czterdziestolatka - dwadzieścia lat później". Na scenie wulkan energii i tryskająca humorem artystka. Prywatnie mama Zuzi, przyjaciółka Agaty Młynarskiej i kobieta sowa, która rozkręca się dopiero po godzinie siedemnastej. BEATA BANASIEWICZ: Czy Joanna Kurowska tryska humorem od samego rana? JOANNA KUROWSKA: Nie, rano lepiej do mnie nie dzwonić. Rozkwitam dopiero po godzinie siedemnastej. Mam niskie ciśnienie i dochodzę do siebie po czterech kawach, więc kiedy o ósmej rano dzwoni do mnie jakiś "skowronek" myśląc, że i ja działam już na pełnych obrotach, może spotkać się z niemiłym przyjęciem. Potem oczywiście mam wyrzuty sumienia, że byłam za mało miła i uprzejma i staram się to odkręcić. Inaczej jest, gdy mam być na planie o siódmej rano. Wtedy jestem pu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mogłabym być przedszkolanką

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 230

Autor:

Beata Banasiewicz/kap

Data:

02.10.2007