"Farsa z Walworth" w reż. Adama Orzechowskiego na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Sprawnie napisany tekst, fenomenalne aktorstwo i dobra reżyseria - "Farsa z Walworth" Irlandczyka Endy'ego Walsha w reżyserii Adama Orzechowskiego, najnowsza prapremiera Teatru Wybrzeże, to widowisko zdecydowanie udane. Widzowie nie powinni jednak, zwiedzeni tytułem, spodziewać się spektaklu lekkiego i przyjemnego. Bliżej tej sztuce do klasycznego dramatu (zachowane są w nim trzy antyczne jedności: miejsca, czasu i akcji) czy thrillera, niż farsy. Widowisko opowiada o mieszkającej w biednej dzielnicy Londynu (przy ulicy Walworth) rodzinie Irlandczyków: ojcu Dinnym (Krzysztof Matuszewski) oraz Blake'u (Grzegorz Falkowski) i Seanie (Piotr Chys) - jego dwóch synach. Żyją praktycznie odcięci od świata, codziennie od nowa odgrywając bez publiczności to samo widowisko (tytułową farsę), opisujące powody ich wyjazdu z rodzinnego Cork. Jednak przebieg niezwykłego spektaklu zakłóca pojawienie się Haytley, kasjerki z Tesco... Sceny "teatru w teatrze" wzięte są w n