"Życie jest snem" w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Ewa Obrębowska-Piasecka w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Dziwna, tajemnicza, wielowątkowa i wielopiętrowa opowieść Pedra Calderona de la Barki "Życie Jest snem" zostaje wzięta przez reżysera w karby Intelektu. "Życie jest snem" w Teatrze Nowym to spektakl wysmakowany i wystudiowany, skupiony, chłodny, pełen dystansu. To, co się dzieje na scenie, słowa, które z niej padają, sposób, w jaki zostają wypowiedziane - wszystko wymaga refleksji, namysłu, uwagi. Opowieść o królu wyimaginowanej Polski, o jego synu uwięzionym w lochu oraz tajemniczej, uwiedzionej dziewczynie, która nie zna swego ojca, a także o księciu Moskwy i polskiej infantce nie niesie widza, nie porywa. Trudno ją czytać przez emocje czy zmysły, choć przecież karmi zmysły. Tekst Calderona ma tyle samo z baśni, co z traktatu filozoficznego, wiele w nim pasjonującej fabularnej historii, ale jeszcze więcej poetyckiej zadumy nad światem. Rzecz jest przecież o rozpoznawaniu siebie w świecie, siebie w sobie, siebie w ludziach. Reżyser Waldemar Zawod