Minęły dwa miesiące odkąd kryzys COVID-19 opuścił kurtynę w kanadyjskich teatrach. Każdy tydzień zdaje się przynosić nowe oświadczenia o anulowaniu lub przesunięciu sezonów w kolejnych instytucjach - od Vancouver Arts Club Theatre Company przez Stratford Festival i Mirvish Productions w Ontario, po cieszący się wieloletnią tradycją Charlottetown Festival. - Musimy przygotować się na najgorsze scenariusze - mówi szefowa organizacji zrzeszającej teatry.
Nawet Broadway, gigant z sąsiedztwa, pozostanie zamknięty do Święta Pracy [Labor Day w Stanach Zjednoczonych]. Mimo to, kanadyjska społeczność teatralna - która podczas pandemii pozostaje w kontakcie z publicznością dzięki eksperymentom cyfrowym, internetowym transmisjom zarejestrowanych wcześniej przedstawień i aktywności w mediach społecznościowych - planuje już wznowienie działań i zastanawia się, jak odzyskać scenę. "Działania na rzecz kanadyjskiego teatru - niezależnie od tego, czy mówimy o Stratford czy najmniejszym, niezależnym zespole teatralnym - polegają na ustaleniu, w jaki sposób możemy sprawić, by nasza publiczność wróciła, poczuła się bezpiecznie i aby chciała nadal przychodzić" - powiedziała Nina Lee Aquino, dyrektorka artystyczna Toronto Factory Theatre i prezeska Professional Association of Canadian Theatres. Esencją teatru jest spotkanie i przeżywanie wspólnego doświadczenia - pandemia COVID-19 sprawiła, że tego właśni