EN

25.03.2006 Wersja do druku

Zaduma i melancholia

"Grace i Gloria" w reż. Bogdana Augustyniaka w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Stanisława Celińska zawsze podkreśla, że w aktorstwie konieczny jest płodozmian. Zapewne dlatego po wyrazistych, kontrowersyjnych postaciach, granych z powodzeniem na scenie warszawskiego TR, z radością wzięła udział w sentymentalnej opowieści "Gloria i Grace", którą świętuje 35-lecie pracy artystycznej. W sztuce spotykamy dwie kobiety, które właściwie wszystko dzieli. Grace pochodzi ze wsi, nie umie czytać i pisać, nosi jednak w sobie wielką mądrość życiową. Mądrość ziemi, drzew, przyrody. Gloria zaś to typowa bizneswoman. Przybywa z wielkiego świata, z Nowego Jorku. Przenosi się na wieś, bo spotkała ją życiowa tragedia i terapeuci zalecili jej wyjazd. Chcąc oswoić się z problemem śmierci, zajmuje się osobami kierowanymi do hospicjum. Jedną z pacjentek jest właśnie Grace. Spotkanie kobiet z tak różnych światów okazuje się dla obu zbawienne. Oglądając spektakl, trudno sobie wyobrazić, by jedną z tytułowych bohaterek -Grace, moż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zaduma i melancholia

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 72

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

25.03.2006

Realizacje repertuarowe
Festiwale