Rok ubiegły przyniósł w naszym życiu teatralnym wiele nowego. Mamy do zanotowania wiele bezsprzecznych osiągnięć; wspomnijmy chociażby niektóre przedstawienia w ramach Festiwalu Sztuk Radzieckich. Ale czy możemy powiedzieć, że teatr spełnia swoje funkcje dobrze? Że jest teatrem bojowym, rewolucyjnym, kształtującym nowego widza? Powiedzmy szczerze. Mimo poszczególnych doskonałych osiągnięć, mimo widocznego procesu zmian, które zachodzą, wciąż jeszcze istnieje rozbieżność między życiem naszym a teatrem. Przemiany, jakie zachodzą w kraju, socjalizacja wsi, masowy ruch współzawodnictwa - wszystko to stawia przed teatrem wciąż nowe zadania. Czy teatr może je wypełnić? Co trzeba zrobić, aby teatr nie był tylko w pogoni za utraconym czasem, ale włączył się całą siłą w proces budowania naszego nowego jutra? Na te tematy nie wystarczy mówić tylko w kołach teatralnych czy działaczy kultury. Musimy rozpocząć wszechstronną, rzetelną, konkret
Tytuł oryginalny
Zacznijmy wreszcie mówić otwarcie o teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Odrodzenie nr 8