Monodram jest najtrudniejszą formą sceniczną; aktor, rekwizyt, przestrzeń i widz. Największym zagrożeniem dla monodramu jest narcyzm tej formy teatralnej. Dwa monodramy szczecińskiego Teatru Kana ominęły pułapki narcyzmu. Jeden z nich zaciekawił, drugi zachwycił. W monodramie przedstawionym w sobotę ("J. P. odkrywa Amerykę") na motywach tekstu Dario Fo przeważał żywot epiki. Aktor - Sławoj Golański -grając po prostu opowiadał o przygodach podróżnika--zawadiaki, który uciekając przed inkwizycją w Europie, zaciągnął się na statek Krzysztofa Kolumba i potem przeżywał różne przygody w Ameryce. Golański nie wzniósł się jednak ponad ilustrowanie tez Dario Fo. A wioski pisarz wytoczył armatę niskiego stylu, bufona-dy, klaunady przeciw zakłamaniu cywilizacji białego człowieka i niektórym dogmatom chrześcijaństwa. W zupełnie innym stylu zagrany byt w niedzielę przez Arkadiusza Buszka "Rajski ptak" na motywach tekstów Matei Calinescu, Leo Lipskie
Tytuł oryginalny
Zaciekawienie i coś więcej
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 131