"Tranzyt Wenus" w choreogr. Stacy Boeddeker i Richarda Palomino w Kieleckim Teatrze Tańca. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Tuż po zakończeniu premierowego spektaklu okazało się, że występując na scenie pięciu tancerzy zdawało egzamin zawodowy. Zdali bardzo dobrze, oceniający ich pracę gratulowali i to najlepsza recenzja "Tranzytu Wenus" w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca. Bo chociaż historia o zagrożeniu usunięcia Wenus wędrującej między Słońcem i Ziemią poza Układ Słoneczny nie jest dla widza tak oczywista jak dla autorów spektaklu, to metafora walki dobra ze złem jak najbardziej. Tym razem akcja rozgrywa się w kosmosie a bohaterami są planety ze Słońcem na czele. Muzyka, taniec a także piękne kostiumy określają charakter występujących postaci. Wenus jest zwiewna i delikatna, Słońce pełne mocy zaś Mars wojowniczy w rytmie techno. Tancerze świetnie poradzili sobie z niełatwym zadaniem przygotowanym przez choreografów: Stacy Boeddeker i Ricky Palomino, którzy bez wahania mieszali style i gatunki tańca. Brawa dla Wenus czyli Eweliny Kubot, Słońca - Grzegorz