Myślę, że podczas oglądania spektaklu widz nie zbuduje sobie historii, nie znajdzie puenty, ale będzie mógł zetknąć się z energią i spojrzeniem młodych ludzi na świat i zaproponowany przez nas temat - mówi Tomasz Ciesielski ze Stowarzyszenia Teatralnego Chorea w rozmowie z Katarzyną Piwońską i Justyną Czarnotą.
Wasz projekt, DOTKNIĘCI/PORUSZENI jest skierowany do nastolatków. Jak wprowadziliście temat dotyku podczas warsztatów z tą grupą wiekową? Podstawą do dyskusji o dotyku było nasze wspólne fizyczne działanie. Zaczynaliśmy od ćwiczeń z partnerowania, w których przyglądaliśmy się momentom kontaktu z drugą osobą, bliskości. To dało naturalną podstawę do rozmów, z których wynikły dalsze tematy do pracy, jak wycofanie, wstyd i obawa. Unikaliśmy terapeutycznego przepracowywania z grupą traum związanych z dotykiem - staraliśmy się raczej zachęcać ich do eksperymentów. Na przykład jako zadanie domowe zaproponowaliśmy, żeby weszli z kimś w kontakt fizyczny i obserwowali reakcje swoje i tych ludzi. Niektórzy odważnie wchodzili w interakcje z ludźmi ulicy, inni wybierali kontakt z dziećmi, a niektórzy po prostu przytulali się do kogoś z domowników. Czyli strategie były różne... Tak, choć ogólnie mam wrażenie, że trafiła nam się grupa bardz