W tym roku w ramach festiwalu w podziemiach kopalni Guido odbyła się polska premiera opery "Dziennik Anne Frank" Grigorija Frida w reżyserii Rebeki Rota, opartej na głośnej historii żydowskiej dziewczynki, która podczas II wojny światowej ukrywała się z rodziną i kilkoma osobami na strychu budynku biura swojego ojca w Amsterdamie.
Publiczność zgromadzona w Sztolni Królowej Luizy w Zabrzu na niedzielnym finale IV Międzynarodowego Festiwalu im. Krzysztofa Pendereckiego podziękowała artystom owacją na stojąco, mimo że na koncercie zabrakło jego patrona. Podczas plenerowego koncertu pt. "Beethoven industrialnie" Sinfonietta Cracovia wykonała, pod dyrekcją współpracującego z maestro Pendereckim Macieja Tworka oraz dyrektora festiwalu Jurka Dybała, Uwerturę "Egmont" i VII Symfonię A-dur, op. 92 Ludwiga van Beethovena, a także Koncert podwójny na skrzypce, altówkę i orkiestrę Krzysztofa Pendereckiego. W tym ostatnim utworze partie solowe wykonali artyści o międzynarodowej renomie: urodzony na Litwie skrzypek, altowiolista i dyrygent Julian Rachlin (altówka) oraz kanadyjska skrzypaczka Sarah McElravy (skrzypce). Jak wyjaśnił dyrektor festiwalu, Krzysztof Penderecki nie mógł uczestniczyć w koncercie z powodu niedyspozycji zdrowotnej. "Zwłaszcza my, organizujący festiwal jego imie