Przez 15 lat dla milionów Polaków był poczciwym Rysiem z "Klanu". Teraz PIOTR CYRWUS "uśmierci" granego przez siebie bohatera, a sam przenosi się do teatru. Chce wyjść z serialowej szufladki, zmienić swój wizerunek.
Z aktorem spotkali się w Krakowie - Arkadiusz Maciejowski i Maria Mazurek. Ciepły, spokojny, nieco ciapowaty. Tak odbierany jest Ryszard Lubicz z "Klanu". Ale Piotr Cyrwus, który po 15 latach żegna się z serialem, tupnąć nogą jednak potrafi. Spotykamy się z nim, aby zrobić wywiad. Aktor odpowiada na pytania o śmierć swojego bohatera i z wdziękiem pozuje fotoreporterowi do zdjęć. Po dwóch dniach okazuje się jednak, że wywiad wydrukowany zostać nie może. Wszystko dlatego, że... specjaliści od wizerunku zabronili Cyrwusowi mówić o odejściu z serialu. A o wizerunek 50-letni aktor musi teraz zadbać bardziej niż kiedykolwiek. W innym przypadku już do końca życia zostanie ciapowatym Rysiem. Rysiu ma umrzeć z godnością Do kawiarni na krakowskim rynku Piotr Cyrwus przychodzi w szarym swetrze, z dwudniowym zarostem i skórzaną, brązową teczką. Prosi, aby przez chwilę jej popilnować. W środku są materiały do nauki języka angielskiego. - Rysi