"Cyberiada" w reż. Rana Arthura Brauna w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Adam Olaf Gibowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Jubileusze są rzeczą cenną, szczególnie wtedy kiedy dotyczą artystów tak wyjątkowych jak Krzysztof Meyer. To jeden z niewielu współczesnych kompozytorów, który poza bogatą warstwą artystyczną nie zapomina o wartościach intelektualnych sztuki Taka postawa twórcza odnosi się nie tylko do widzenia i odczuwania sztuki w ogóle, ale staje się motorem własnych poczynań artystycznych. W tym przekonaniu utwierdzam się od czasu, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z muzyką Krzysztofa Meyera. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że młodzieńcza opera z końca lat 60. ubiegłego stulecia trafiła na scenę operową. To utwór, którego wszyscy byli ciekawi, a nikt go nie znał. Premiera "Cyberiady" Krzysztofa Meyera odbyła się w sobotę w Teatrze Wielkim. Kolejny spektakl - dziś o godz. 19. Libretto opery skreślone ręką kompozytora, na podstawie fantastycznych opowiadań Stanisława Lema, zostało ujęte w ramy trzech aktów. Pierwszy z nich jest alegorią totalitar