"fetish.wtf" w reż. Doroty Androsz Teatru Amareya w klubie Żak w Gdańsku. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Zajawki na fejsie brzmiały bardzo zachęcająco. Dużo o fetyszach, ich kategoryzacji i fenomenologii wręcz. Ale najbardziej zachęciło mnie do przyjścia na premierę Teatru Amareya najprostsze hasło: "Zostań naszym fetyszem", co zestawiwszy z obsadą i reżyserią (5 młodych pań bezceremonialnie ponowoczesnych) dawało nadzieje na przeżycia niebanalne, jakich wciąż niewiele w regionie, w którym żyje się podobno najlepiej w Polsce, ale ogólnie nudno. Trójmiejski teatralny off można z grubsza podzielić, nie przywiązując nadmiernej stałości do nomenklatury i nie roszcząc sobie prawa do ostatecznych rozstrzygnięć, na estetyzująco-intelektualny (m.in. Dada i Sopocki Teatr Tańca) oraz genderowo-przekroczeniowy (m.in. Katarzyna Pastuszak i Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz). To oczywiście nie wyczerpuje bogactwa i różnorodności trójmiejskiego fenomenu teatru tańca, ale jest jakimś zaczynem do dłuższej wypowiedzi na temat zjawiska, które co roku o tej po