"Balladyna" Juliusza Słowackiego w reż. Jacka Bały w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
W gdyńskim Teatrze Miejskim interesująca "Balladyna" Juliusza Słowackiego "Bezprawie gorzej od Mojżesza plagi kala tę ziemię i prędzej się szerzy" - ta myśl z "Balladyny" stała się kluczem do odczytania dramatu, który w Teatrze Miejskim w Gdyni wyreżyserował Jacek Bała. "Balladyna" to dziecko swojej epoki, wyrosła z teatru, w którym wył wicher, grzmiały pioruny, błyskawice, a wszelakie efekty pirotechniczne i mechaniczne były na porządku dziennym. Duchy i anioły latały nad sceną lub wyskakiwały z zapadni. Taki teatr znał Słowacki, taki miał przed oczyma, kiedy pisał "Balladynę", sztukę, w której świat realny miesza się z nierealnym, a wszystko jest możliwe. Zalane miasta Akcja dzieje się nad Gopłem, gdzie zalane przed wiekami miasta wołają z jeziora o litość do Boga. Tu króluje Goplana - wodna nimfa, pozostająca w bliskich stosunkach z Lucyferem. Jej sługi - cudowna Marta Kadłub jako Skierka (aktorka ze znakomitą dykcją, co nie