"Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale" w reż. Janusza Józefowicza w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Marta Nadzieja w portalu Kulturaonline.pl.
Naprawdę chciałabym wreszcie napisać o Operze Narodowej coś dobrego, ale od dwóch lat niezrozumiałe działania dyrektora Janusza Pietkiewicza skutecznie to udaremniają. Trzeba przyznać, że od czasu kiedy Pietkiewicz objął po Mariuszu Trelińskim fotel dyrektora naczelnego, prasa nie szczędzi mu krytyki i uwag. Inna sprawa, że obejmując stanowisko po zewsząd chwalonym i dopieszczonym Trelińskim, dyrektor Pietkiewicz znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Gdyby jednak skoncentrował się na prowadzeniu teatru i kontynuowaniu tego, co pod rządami poprzednika się sprawdziło, wtedy lamenty po poporzedniku okazałyby się zwykłą histerią. Tymczasem Pietkiewicz po raz kolejny popisał się butą, a dowodem jest najnowszy koszmar opery - "Zabobon" Karola Kurpińskiego. Zgrzytanie zębów wywołuje już samo nazwisko reżysera. Janusz Józefowicz to bez wątpienia sprawny showman, ale jego antyintelektualna postawa w żaden sposób nie legitymizuje go