"Reykjavík '74" Marty Sokołowskiej w reż. Katarzyny Kalwat w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Marcin Pieszczyk w tygodniku Wprost.
"Kłamstwo jest zawsze bardziej interesujące od prawdy" - mówił Federico Fellini, nie wiedząc, że dotyczy to też spraw kryminalnych. Ponad 40 lat temu w stolicy Islandii zaginęło dwóch mężczyzn. Sąd skazał sześć osób, które - jak się po latach okazało - najprawdopodobniej były niewinne. Reżyserka przedstawienia wraz z autorką pokazują, jak każdy jest w stanie przyznać się do zarzucanych mu czynów - wystarczy wystarczająco długo powtarzać mu szczegółowe pytania. Zgadza się to z wieloma badaniami psychologicznymi, które mówią, że "pamiętamy" z przeszłości zdarzenia, które tak naprawdę nigdy nie miały miejsca. Aktorzy dobrze wywiązali się z trudnego zadania - grają nie tylko zespół dochodzeniowy, który po latach szuka prawdy, ale na potrzeby tegoż dochodzenia wcielają się w role oskarżonych oraz prowadzących w 1974 r. śledztwo.