"Judyta" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Thomas Irmer w Neues Deutschland.
Reżyser należy do ludzi wędrujących pomiędzy różnymi światami. Urodził się w Polsce, kształcił w berlińskiej Wyższej Szkole im. Ernsta Buscha, w swoim dorobku ma zarówno realizację tekstów Armina Petrasa/Fritza Katera w Izraelu jak również reżyserię Brechta, Kleista i Heinera Müllera w Polsce. A teraz rzadko grana "Judyta" autorstwa Friedricha Hebbla, tekst z epoki XIX-wiecznej klasyki niemieckiej, dla Polaków to nowe odkrycie w przekładzie renomowanego tłumacza tekstów dramatycznych Jacka St. Burasa. Połowa berlińskiego środowiska teatralnego wybrała się w podróż do Szczecina, miasta nad Odrą, aby zobaczyć, w jaki sposób Klemm zadaje kluczowe pytanie przyświecające każdej realizacji "Judyty". Czy Judyta odda się królowi Holofernesowi aby uwolnić swój lud przed ciemiężcą , czy też może, co bliskie byłoby psychologii głębi wyznawanej przez Hebbla, kobietą kieruje jakiś ukryty sadomasochizm, i jest ona równocześnie ofiarą jak i o