Idąc od dworca w stronę teatru ulicą Sienkiewicza, tym głównym deptakiem Kielc, trzeba skręcić w lewo. W odległości może stu metrów stoi dom, który sprawia wrażenie, jakby nie zmienił się od 50 lat. Tylko tablica pamiątkowa w trzech językach przypomina, że ten dom był świadkiem historii. "Ten dom to klatka" - powiada jego mieszkaniec, jeden z bohaterów sztuki Andrzeja Lenartowskiego. "Z jednej strony rzeka, z drugiej plac. Nie można uciec." Dzisiaj rzeka to właściwie wąski kanałek, a na placu jest wielkie targowisko. W niedzielę palmową, gdy tam byłem, handel szedł w najlepsze. Poprzedniego wieczoru w Teatrze im. Żeromskiego odbyła się prapremiera "Spotkamy się w Jerozolimie". Dramat Lenartowskiego, kieleckiego pisarza i poety, opowiada o wypadkach, które rozegrały się 4 lipca 1946 roku w domu przy ulicy Planty 7/9. W sztuce co prawda ani razu nie pada nazwa miasta, ale odniesienia do pogromu Żydów w Kielcach są jednoznaczne. "Jak sobie pr
Tytuł oryginalny
Zabij Żyda
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5