"Zabawy..." w reż. Tomasza Gawrona w Teatrze Nowym w Łodzi. Recenzja na www.reymont.pl.
Po obejrzeniu sztuki izraelskiej pisarki Edny Mazyi chciałoby się powiedzieć: na szczęście u nas takich rzeczy nie ma. Niestety, chyba jednak są - opowieść o seksualnym wykorzystaniu czternastolatki przez niewiele starszych kolegów ma wymiar uniwersalny, wyraziście stawia problem manipulacji słabszymi przez silniejszych. Spektakl dozwolony od lat 16. W upalne popołudnie młoda dziewczyna wychodzi na podwórko, na którym popijają piwo czterej nudzący się chłopcy. Tak zaczynają się "Zabawy...", przy których nie wszystkim jest do śmiechu. Dziewczynie imponuje zainteresowanie starszych chłopaków, zwłaszcza tego najbardziej doświadczonego w kontaktach z kobietami, który potrafi tak z nią rozmawiać, by osiągać własne cele. Niewinne z pozoru żarty powoli przesuwają granicę, chłopcy badają sytuację, nawzajem się podkręcają, by w końcu dopuścić się zbiorowego gwałtu. Można oczywiście powiedzieć, że dziewczyna ich prowokowała, ale samo zestawie