"Elżbieta I" Narodowego Uniwersytetu Dramatu i Filmu "I. L. Caragale" z Bukaresztu na V Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w warszawie. Pisze Sabina Zygmanowska w Teatrakcjach.
"Świat jest teatrem, aktorami ludzie" - ta słynna szekspirowska maksyma posłużyła studentom bukareszteńskiego Narodowego Uniwersytetu Dramatu i Filmu "I. L. Caragale", do ukazania pozorów dworskiego życia i przede wszystkim do zabawy. Bowiem to właśnie zabawa w teatr była punktem wyjścia dla twórców Elżbiety I, stanowiła inspirację, a zarazem wyzwanie, któremu młodzi aktorzy, sprostali znakomicie. W końcu dla aktora wymagającym sprawności warsztatowej zadaniem musi być wcielenie się w postać, która udaje kogoś innego, a w dodatku sama jest aktorem. Gra odbywa się na kilku poziomach i nieraz trzeba puścić oko do widowni, czego nie zabrakło w przedstawieniu. Wzorem teatru elżbietańskiego, w którego czasy się przenieśliśmy, aktorzy często zwracali się bezpośrednio do publiczności, a swoim kostiumem z epoki i rekwizytem starali się stworzyć iluzję przedstawionej rzeczywistości. Urzekała malarskość pewnych scen np. wtedy, gdy ciepłe światło